niedziela, 13 października 2013

Dla odmiany...meblujemy :)

Wraz z jesienią mamy więcej czasu na nasze małe domowe pasje. Przyszedł czas na zmiany w naszym mieszkaniu. Oczywiście były też porządki i segregowanie tego co ważne i mniej ważne. Trochę rzeczy ubyło, a miejsca nadal mało, hmm... Więc dostawiłyśmy nowy mebel. Nowy w naszym domu, tak naprawdę trochę stary. Stał sobie bezużyteczny u babci, więc przywlokłyśmy go do nas i myślałyśmy co tu zrobić by się wkomponował. Jak Wam się podoba efekt? Pola myśli,czy by nie dodać więcej fioletu w zagłębieniach komódki. Co sądzicie...? Duża komoda też przeszła metamorfozę ale nieco wcześniej. Niestety nie mam zdjęcia "przed ", ale wyglądała podobnie do małej- też gustowna żółta sosna:)). Tyle, że w powiększonej wersji.












 W związku z naszą zajawką odwiedziłyśmy LUCY HOME i nawet odbyłyśmy tam warsztaty z malowania mebli. Farby Annie Sloan nie dość, że ekologiczne, to łatwe w użyciu. Potrzebna tylko wyobraźnia :) Obie popracowałyśmy a efekty z warsztatów widoczne poniżej. Pola przyciągnęła ze sobą łóżeczko dla lalek. Na początku był problem z pomysłem na kolor, ale w końcu podjęła decyzję- "Będzie róż" :))) Dodawała, mieszała, aż w końcu wyszedł kolor taki, jak chciała- "Apetyczny" :)












4 komentarze:

  1. Beauty beauty beauty

    OdpowiedzUsuń
  2. O jejku, jakie cudowności


    Pozdrawiam,
    Confassion
    www.confassion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. mama mojego dziecka3 grudnia 2013 15:30

    piekne rzeczy robicie :)
    dobrze jest czasem być dumnym z tego co się samemu zrobi :P

    OdpowiedzUsuń