Jakiś czas temu zaproponowałam Poli, żebyśmy zrobiły coś dobrego dla konkretnej osoby- starszego pana, który zbiera puszki z osiedlowych kontenerów. Trochę czasu nam to zajęło, ale było warto. Widok jego uśmiechniętych oczu, kiedy dawałyśmy uzbierane przez nas dwa worki... bezcenny. I komentarz Poli- "Widziałaś mamusiu jak ten pan się uśmiechnął? A nas to nic nie kosztowało..."
Dla niektórych mały gest jest wielki. Polecam... Uczmy empatii w tym zwariowanym świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz